Smakoszek Smakoszek
163
BLOG

nocna jajecznica nameste

Smakoszek Smakoszek Kultura Obserwuj notkę 50
Jajecznicę taką najlepiej jeść w nocy, w towarzystwie. Jest to potrawa dobra na nagły apetyt, który czasem nachodzi po znacznym wydatku (lub wziątku) energetycznym. Przygotowanie jej trwa długo, choć jest proste: robi się sama, możecie zatem zajmować się sprawami, które oswajają wilczość głodu, a na które przepisu nie ma. Taka jajecznica jest kulinarnym odpowiednikiem ogniska, płomiennej, okrągłej obietnicy skrywanego głębiej żaru. Patelnię należy starannie wylizać skórką słoniny, bacząc, by oddawała połysk. Młodsi mogą użyć oliwy. Całą powierzchnię wyłóżcie cienkimi kawałkami krojonej wędliny, która – oby – miała duże płaty. Szynka, polędwica i im podobne. Z kiełbas – tylko najgrubsze, dające sowite plastry. Starać się trzeba o jak najmniejsze przestrzenie nie pokryte wędliną. Na niej ułóżcie drugą warstwę, z sera żółtego; niezbyt grube płaty cheddara, goudy, ryzykanci mogą użyć ementalera. Ser posypcie papryką w proszku, ostrą; sypać szczodrze, ale z czuciem. Przepaprykowanie jajecznicy nocnej może owocować późniejszym intensywnym gaszeniem pragnienia. Co nie jest złe. W tym dopiero momencie postawcie patelnię na ogień, malutki, taki ledwo-ledwo. Niech jedno wbije tyle jaj, aby ich kobierzec pokrył zdecydowanie całą powierzchnię. Żółtek nie rozbijać. Posolić. Ponieważ jest was tylko dwoje i macie dużo czasu na rzetelne ustalenie preferencji, dogadajcie się, jaka ilość soli jest tą właściwą. Nie wolno jaj nie solić: tylko barbarzyńcy solą jajecznicę po usmażeniu. Sól taka, sypana później, nie ma duszy i nie przenika dostatecznie do wewnątrz potrawy. Teraz się czeka. Gdy białko zacznie się ścinać, oderwijcie się od zajęć, którymi osłabialiście intensywność czekania. Trzeba jajecznicę zmierzyć krytycznym okiem, a oceniwszy, że już można, delikatnie nakłuć małe słońca, aby się swobodnie rozlały. Wtedy też sypnąć pieprzem. Kiedy przestać? Kiedy pióropusze pary z miniaturowych wulkanów, które utworzą się niechybnie między plastrami wędliny i przebiją się przez serosferę gruntu, zmienią swój charakter z leniwego pyrkania na ciągły i triumfujący puff. Jeśli przy tym żółtko zacznie wyglądać na półścięte, wiecie: już pora. Szpatułką przekrójcie tarczę na pół i delikatnie zsuńcie na talerze. Można też jeść wprost z patelni, ale pamiętajcie, że będzie potrzebny nóż, by przeciąć chrupiące mięso przykryte żółtą lawą (więc gdy patelnia z teflonem, lepiej użyjcie talerzy). Jeść z czym się chce, popijać – takoż. Raczej chłodnym, bo noc jest gorąca.
Smakoszek
O mnie Smakoszek

Łasuch na dobroci wszelkie. Najaktywniejsi uczestnicy bloga którzy podzielą się swoimi przepisami na "małe conieco" dostąpią zaszczytu przynależnośći do "Elitarnego Klubu Kapuścianego Głąba". Warunek konieczny, należy chociaż raz w życiu zjeść ze smakiem wyciętego z głowy kapusty właśnie głąba.. . Zapraszam do zamieszczania sobie znanych przepisów na delicyje. Przepisy na cudeńka zamieszczamy wchodząc na blog za pomocą wyżej wymienionego loginu i hasła. To, co zamieścisz sławetne grono łasuchów salonu24.pl. skomentuje pod kreską. Smakoszek oddaje się do dyspozycji - wpisz swój kulinarny przebój! Wasz Smakoszek!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura